Przymiarki przymiarkami, w końcu się przymierzyłam i wczoraj w końcu wyciągnęłam sznurki do sutaszu. Nie wyszedł równo, tak się ten kolczyk trochę skręca w lewo, ale jak na pierwszy raz nawet nieźle, przynajmniej moim zdaniem.
Byłam tak pochłonięta pracą, że nie robiłam zdjęć w trakcie. Zostało tylko kilka ściętych końcówek, kilka koralików i trochę nitki jako dowód, że to je moje. |
Niewyraźne zdjęcie, bo ciągle nie mam ani porządnego aparatu, ani komórka jakoś tak nie łapie jak powinna. ...ale ogólne założenie widać :) |
Podklejone filcem, ale klejem wikolowym, z racji braku Magic czy szewskiego. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz