niedziela, 26 października 2014

Druty - Poppy i Lis dla małej damy

Mała Dama to Paulinka, córa koleżanki. Jest tyle pięknych wzorów na druty i szydełko dla dzieci, ale co zrobię, mojemu Małemu nie pasuje. Uwielbia mi dziecko asystować przy robieniu, ale kiedy dochodzi co do czego do zakładania - jest zdecydowany sprzeciw. Dlatego robię dla innych dzieci - niech mają. Może moje z czasem się przekona i tez coś założy...

Czapeczka to Poppy ze wzoru z Ravelry, liska również można tam znaleźć. K. założył liska raz i od razu kazał sobie zdjąć. Wg relacji K., mamy Paulinki, córa nie pozwoliła sobie liska zdjąć i w nim spała. Chyba nic więcej dodawać nie trzeba :)

Oba wzory są dostępne po angielsku, jeżeli ktoś potrzebowałby tłumaczenia na język polski - chętnie służę pomocą :)

Czapa wykonana z różowego akrylu, red heart Detroit, druty 3.00, kwiatek szydełkowy (czysta improwizacja), w kwiatuszku żółte dżetowe serduszko - tak dla złamania tego różu :) 


Lisek wykonany tez na drutach 3.00, tą samą włóczką (aha, widać, jak mi aparat kolory przekłamuje...), białe elementy to Kotek Arelanu, brązowe to brązowy OPUS Diament, wzięty podwójnie, oczka z guzików, uszka wykańczane szydełkiem. 



A się musiało dziać!
Zdjęcie od mamy Paulinki :)
~*~*~*~*~ 

A ponieważ podczas skrobania tego posta wyszło kilka rzeczy, to zamieszczam - artykuł o łamaniu praw autorskich i kradzieży wzorów i tutoriali rękodzielników:
http://qrkoko.pl/licencja-na-kopiowanie/
i jakaś powalająca odpowiedź ludzi... eh...
http://qrkoko.pl/dlaczego-wbilam-kij-w-mrowisko/
Spotkałam się kiedyś u jednej blogerki z sytuacją, gdzie ktoś skopiował cały jej tutorial i podał jako swój... Strzeliłam wtedy niezłego karpia, bo dotarło do mnie, że ludzie robią takie świństwa i się nie wstydzą. W artykule trafiłam na wielką awanturę wśród komentatorów FB dot. inspiracji... Inspirować się chyba nikt nie zabrania, sama mam kilka wpisów z inspiracjami i zawsze staram się podawać źródło, więc chyba nic nie kradnę, przypis źródłowy jest.
Zresztą... powiem szczerze, że poczytałam i poczułam się nieco dziwnie. Można sobie poczytać, wyciągnąć swoje wnioski, ja dalej trawię. Potrawię jeszcze kilka dni i może się wypowiem, a może nie, ale swoje stanowisko będę mieć.

2 komentarze:

  1. O dyskusji na temat kopiowania, odgapiania i kłótni na ten temat się wypowiem bo żadna awantura nie zmieni tego, że ludzie zawsze będą sobie przypisywac sobie czyjeś prace więc skupię sie na pochwaleniu czapki i szalika :) lisek wyszedł Ci przeuroczy!!! widać, że mała sliczna właścicielka zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liska nieco zmodyfikowałam, żeby miał mniej szpiczasty pyszczek, Paulinka w relacji mamy z lisem rozstać się nie chciała i koniec-kropka <3 to chyba największa pochwała dla tego, który robi, kiedy jego wyroby są lubiane i użytkowane wręcz do zajechania :)

      Usuń