piątek, 11 października 2013

Moje szycie - Jak uszyć dziecięce alladynki?

Ha, dobre pytanie. Zajrzałam do źródeł ruchu sieciowego na blogu i się okazało, ze kilka osób trafiło na mojego bloga szukając materiałów właśnie na ten temat.
 
Więc jest. Projekt. Gdzieś tam mi się przyśnił i jest. Koślawy, krzywy i robiony w łinołsowskim peńcie, ale jest :D
 
Tylko teraz od razu wyjaśniam, że projekt jest całkowicie inny od TYCH ALLADYNEK, i też całkowicie innych od tych, co robi Rosa. Przeczytałam zagadnienie i stwierdziłam, ze uszyję takie dla Potwora, tylko nie wiedziałam, jak to zrobić. Oczywiście przemówiło moje umiłowanie do jednokawałkowych projektów i po prostu siedziałam i kminiłam tydzień, jak to zrobić, żeby znowu nie wycinać 45 tysięcy kawałków i nie zszywać tego cztery dni. I oto są. Młody śmiga, zadowolony, spodnie akurat mieszczą pieluszkę, zakrywają brzuchol - a przede wszystkim, jak siada w rozkroku, to portki fajnie się układają. Moje są wygodne, a jego - z tego, co jednym dniu noszenia zauważyłam - też są wygodne. Jedynym mankamentem, nad którym się zastanawiałam to ilość materiału w kroku, ale okazało się, że po zrobieniu nieco krótszych nogawek i doszyciu pasa z gumkami spodnie na długość są akurat, a ilość materiału w kroku znośna.
 
 
 
KOSMICZNE, NIE?
 
I najprostsze, co udało mi się wymyślić, więc pewnie aż tak źle nie jest. Zawodowe krawcowe niech mnie rugają, ale uszyłam portki na tej podstawie dla syna i jakoś wyglądają, więc najgorzej nie jest.

Teraz instrukcja do powyższego. Pozioma górna kreska to jest długość, którą musimy odszukać. Taka zagwozda matematyczna, nad którą ja kminiłam trzy godziny... Dane mamy następujące:

A - połowa obwodu pasa
B - pożądana długość nogawki
C - połowa szerokości wejścia nogawki (ja mierzę u każdego osobno - najszersze miejsce na stopie nieco pod kostką i przez piętę, bo nogawka nie może tez być za szeroka)

To, co musimy znaleźć to szerokość materiału - tożsama z długością materiału, bo spodnie są uszyte z jednego kwadratowego kawałka materiału.

Mój synek w pasie ma 52 cm, nogawkę chciałam długą na 35 cm, w najszerszym miejscu stopy na oko mu dałam 40 cm (i się przeliczyłam, ale z takimi danymi Wam pokażę, jak to przeliczyć; Młody niestety dwie wielkości dal sobie ściągnąć, trzeciej już nie).

SZUKAMY PIERWSZEJ DŁUGOŚCI (A)
Połowa szerokości pasa A dla Kuby wynosi 26 cm (druga połowa materiału będzie drugą połową). Tym samym mamy do czynienia z trójkątem prostokątnym równoramiennym. Możemy go liczyć ze wzoru

a(kwadrat) + b(kwadrat) = c(kwadrat)

albo jeszcze lepiej:

2 a (kwadrat) = c(kwadrat)

gdzie a to długość jednego z dwóch boków, c to długość podstawy, którą mamy daną.

No to jedziemy z przekształcaniem wzoru, albo liczymy na piechotę, żeby wyciągnąć to a. Przekształcenia Wam tu nie zapiszę, bo wygląda to kosmicznie, więc policzymy na piechotę:

2 a (kwadrat) = 26 (kwadrat)
2 a (kwadrat) = 676                   /2
a (kwadrat) = 338                      /pierwiastkujemy
a = (po zaokrągleniu) 18,4 cm


Szukając ramion drugiego kwadratu szukamy z wykorzystaniem obwodu najszerszej części stopy jako wartości dla podstawy. U Kuby założyłam, ze będzie to 40 cm, po podstawieniu i przeliczeniu dostałam wartość a = 28,3 cm (też po zaokrągleniu).

No i tyle. teraz sumujemy wszystkie trzy wartości:

18,4cm + 35 cm + 28,3 cm = 81,7 cm

To jest szerokość oraz długość kwadratu, z którego będziemy szyć portki.


A potem to już z górki. Rysujemy sobie co tam potrzebujemy na złożonym w rożek materiale, dokładamy sobie na szwy kto tam ile potrzebuje, kroimy, zszywamy nogawy na długości i w sumie portki gotowe.
 
Na górze można przyszyć pasek z tunelem na pasek, albo zostawić sobie większy margines materiału, zawinąć go i w ten tunel wszyć gumkę, można zakombinować z szeroką gumą, można przyszyć wyższy pas z elastycznego materiału, w nogawki wpuścić gumkę... dowolność...
 
Ja dla Potwora zrobiłam wyższy pasek na ten jego okrągły brzuszek, wszyłam gumeczki jak w tutorialu O TUTAJ, powtórzyłam w nogach i gotowe :)

Mam nadzieję, że pomogłam :)

~*~*~*~
 
Niestety, zdjęcia Potwora wsiąkły, są na komórce, nie mam czytnika kart... ZNOWU! Cóż... będą później...

4 komentarze:

  1. Znów widzę znienawidzoną matematykę , szkoda że bez tutorialu krok po kroku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aleksandro, właśnie w tym cudzie najważniejsze sa obliczenia, bo na tej podstawie skroisz spodnie i dla dziecka i dla dorosłego, z dowolną długością nogawki, z dowolną szerokością pasa i takim jakie chcesz wejściem nogawki. Faktycznie brakuje zdjęć krok-po-kroku, ale powiem ci szczerze, że całość zamknęłaby się w 3 zdjęciach, może 4.
      Wbrew pozorom ten moment obliczeń jest najważniejszy, a potem jedziesz spodnie (z ręka na sercu) w pół godziny.

      Więc może jednak nie taki diabeł straszny? :)

      Usuń
  2. Cierpliwie czekam na wzór gremlina :)

    pozdrawiam
    Marek

    OdpowiedzUsuń
  3. To zadziwiające ale.... zrozumiałam wszystko z rysunku :) jak rozkminię wzory - a zrobię to na pewno bo marzę o takich spodniach - kupuję materiał i biorę się do roboty :)

    OdpowiedzUsuń