W domu sajgon, a ja leżę w łóżku. Nie mam siły na nic. Przedwczoraj po spotkaniu z A. zmarzłam nieziemsko, wczoraj wracając od lekarza również zmarzłam, więc położyłam się wczoraj spać dość wcześnie - bez obiadu, dla J. nic nie zostawiłam, żeby miał co zjeść po pracy - same minusy. I jeszcze larwa w brzuchu spać po nocach mi nie daje, bo sobie harce z myszami chyba urządza...
Generalnie staram się, nawet jak leżę w łóżku, coś robić, co oczywiście owocuje wiecznie zapchanym stołem, ale czasami po prostu nie daję rady. Ciąża mnie czasami wykańcza.
Do rzeczy. Robię obecnie bombki, a specjalnie dla jednej ze znajomych z forum Internetowego zamieszczam tutorial. Mam nadzieję, że przyda się i jej, i dzieciom, bo zabawy przy tym jak znalazł, cierpliwości wiele nie trzeba, a bomba wygląda rewelacyjnie :)
WYKONANIE BOMBKI Z CEKINÓW I WSTĄŻKI
Do wykonania bombki potrzebne są:
* kula styropianowa 6 cm
* szpilki krótkie
* cekiny 6 mm w wybranym kolorze
* wstążka satynowa 12 mm w wybranym kolorze
* nożyczki
Ja użyłam złotych cekinów i wstążki bordowej w kolorze 8060.
Kulę dzielimy wstążką na połowę w obwodzie. Trzeba ją przyszpilić w kilku miejscach, żeby się nie ślizgała podczas pracy. Ważne jest to, żeby wstążka, którą podzielimy kulę była w tym samym kolorze co wstążka, którą chcemy następnie przyozdabiać górę - tym samym unikniemy efektu przebijania jednego koloru spod drugiego.
Przyczepiamy cekiny z jednej strony kuli - do poziomu wstążki. Najlepiej jest zacząć od środka i przyczepiać cekiny centrycznie - wtedy będziemy mieć pewność, że nie zostaną nigdzie puste miejsca.
![]() |
Przyczepiamy cekiny centrycznie |
Gdy mamy gotową pierwszą część kuli, bierzemy się za drugą. W sposób tradycyjny przyczepiamy wstążkę złożoną w rożek. Najważniejsze tutaj jest to, by długopisem lub cienkopisem narysować sobie na styropianie kreski i wyznaczyć środek drugiej połowy kuli. Tym samym prościej będzie zwężać pracę do czubka kuli i zawieszka wypadnie równo po środku.
Ja akurat, żeby było dobrze widać, narysowałam kreski markerem. Kiedy już mamy wyznaczony środek zaczynamy przyczepiać wstążkę jak pokazano na zdjęciu. Najlepiej przyczepić ją nisko - tak, żeby zgięcie wstążki było w jednej linii ze wstążką dzielącą kulę od części z cekinami. Rożki i tak będą się nieznacznie podnosić, a materiał wykorzystany pod spodem będzie widoczny.
Ja akurat przyczepiam wstążkę w miarę gęsto.
...i tak do samej góry, gdzie (wedle uznania) kończymy kokardą i sznurkiem.
Ot, i cała filozofia. Mam nadzieję, że opis wyszedł w miarę jasno i klarownie.
W ramach prób wykonałam dwie takie bombki - jedną złoto-bordową, drugą czarno-fioletową. Jednak zdjęcia złoto-bordowej są wyraźniejsze i bardziej czytelne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz