Dzisiaj szybko i konkretnie.
Jak obiecałam - mojemu kochanemu Synusiowi, którego pieszczotliwie nazywamy Potworem - z materiału, który sobie wybrał uszyłam mu dzisiaj pościel. Pod kołderką poszedł spać od razu, poduszka czeka na obleczenie. Zrobiłam troczki - mam hopla na punkcie troczków, więc zrobiłam, a co :)
No to teraz Potwór w akcji:
I podusia, którą kończyłam już jak spał:
A co by J. nie był poszkodowany, z resztek materiału dostał poszewkę na jaśka, jednego z sześciu, na jakich śpi.
Nie ma to jak dobry sen :)
I na koniec zrobiłam dzisiaj jeszcze coś, wygląda to cudo TAK:
jest zrobione z zasłonki w drobne kwiatuszki, bawełna z poliestrem... ale dzisiaj nie powiem, co to, muszę dokończyć :)
Dobranoc wszystkim markom, już po 1 w nocy, pora się położyć spać...
Śliczna pościel i fajny blog, już ląduje w moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńdziękuję serdecznie! :)
Usuń